Woda pitna dla Domu Dziecka Kasisi, Zambia
Dom Dziecka Kasisi prowadzony jest przez siedem sióstr służebniczek (pięć Polek i dwie Zambijki), przebywa w nim obecnie ponad 250 dzieci, sierot biologicznych i społecznych. Znaczna część z nich to nosiciele wirusa HIV, chorzy na AIDS i towarzyszące mu powikłania – gruźlica, grzybice, infekcje etc. Dzieci (przy braku jakiegokolwiek wsparcia instytucjonalnego ze strony państwa, cała działalność opiera się na darowiznach zagranicznych, głównie z Polski) otrzymują jak najpełniejszą opiekę socjalno – bytową i medyczną, duchową (na miejscu kaplica), siostry pokrywają też koszty ich edukacji.
Celem projektu jest:
- Konserwacja lub ewentualna wymiana trzech istniejących pomp zaopatrujących w wodę pitną i gospodarczą cały sierociniec. Pompy nie były konserwowane od około piętnastu lat.
- Wymiana rur prowadzących od pomp do budynków. Rury są w opłakanym stanie, skorodowane, na granicy wytrzymałości. Ich degradacja postępuje szybko ze względu na niską jakość miejscowych materiałów, inne nie były dostępne (z powodów finansowych i organizacyjnych). Tym razem – dzięki wsparciu Fundacji – mogłoby udać się rozwiązać problem dostępu do wody w sierocińcu na dłużej i kompleksowo.
- Wymiana rur wodociągowych wewnątrz budynków i osprzętu w dziecięcych umywalniach (krany, umywalki, prysznice). Sytuacja j.w. Umywalnie w tego typu ośrodku są miejscem „strategicznym”, w sytuacji gdy nie ma możliwości pełnego izolowania dzieci chorych zakaźnie od zdrowych, utrzymanie wśród mieszkańców reżimu higieny może być sprawą życia i śmierci.
Krótki opis zmian, które projekt przyniesie dla dobra beneficjentów:
Siostra Mariola Mierzejewska – dyrektorka sierocińca: „Przy obecnym stanie instalacji wodociągowej w Domu Dziecka Kasisi, jej całkowita dezintegracja jest kwestią roku – może dwóch lat. Jej gruntowny remont pozwoli dzieciom na niczym niezagrożony, bieżący, stały i wygodny dostęp do czystej wody (woda czerpana z pomp jest wodą zdatną do picia). Wsparcie ze strony Fundacji pozwoli zyskać pewność, żę w pracy z niemowlakami czy dziećmi chorymi, zmagającymi się z powikłaniami w przebiegu AIDS, wymagającymi czasem intensywnych zabiegów medycznych i pielęgnacyjnych, zmagając się z nieustannymi brakami w dostępie do lekarzy, leków, sprzętu diagnostycznego, specjalnej żywności itd. itp., nigdy nie będziemy musieli martwić się o rzecz tak podstawową jak dostęp do wody.
Liczba dzieci w sierocińcu zwiększa się (ostatnio coraz częściej oddają tu też swoje dzieci matki, które udało się odwieść od planów dokonania aborcji, której w Zambii dokonuje się nawet w chrześcijańskich szpitalach), zapewnienie im bezpieczeństwa w tak fundamentalnej kwestii jest naszym marzeniem.”